Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą posiłki

Rodzinne oglądanie fotografii, czyli słów kilka o posiłkach

Siedzimy sobie na kanapie i oglądamy albumy ze zdjęciami. - O! jaki słodziak! Popatrz! – mówię, wskazując na fotografię małego Ignasia na tle morza. - Czy to ja? – pyta nasza, prawie 4-letnia, Helena. Faktycznie ostatnio Ignaś i Helka zrobili się jacyś bardziej podobni do siebie i czasami trudno ich rozróżnić na zdjęciach. - Nie, Helenko! To mały Ignaś – mówi tata Jędrek i, wskazując na kolejne zdjęcie, dodaje - O! Popatrzcie, a tu jesteśmy z Ignasiem na spacerze w lesie… - A ja gdzie wtedy byłam? – nie daje za wygraną Helena. - Ty byłaś wtedy w mojej głowie. Bo ja sobie już o tobie myślałam… - mówię ja. - Ty się jeszcze wtedy nie urodziłaś – dodaje rzeczowo Ignacy. - O nie! – krzyczy Helka – Jak to się jeszcze nie urodziłam! Jak to byłam w głowie? Wy byliście z Ignasiem w tylu miejscach, a ja tyko w głowie i w głowie! - Bo ty jesteś młodsza… - jeszcze próbuje załagodzić sytuację tata, a ja siedzę, przyglądam się tej scenie i przysłuchuję, bo wiem, że Helki załagodzić byle c...