Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Ignacy Godlewski

Ignacy, bogowie i wiara

Ostatnio czytamy wieczorami „Mity dla dzieci” autorstwa Grzegorza Kasdepke. Książka w przyjemny i zabawny sposób przybliża grecką kulturę i zachęca do dyskusji, które często mają ciekawy obrót.  Niedawno Ignacy strasznie przejął się historią Prometeusza. W pewnym momencie zapytał: - I on tak tych ludzi ulepił z gliny, tak? - No tak – odrzekłam zgodnie z treścią właśnie przeczytanego mitu. Ignacy miał poważną minę, a w jego oczach można było odczytać wyrazy uznania dla działań Prometeusza. Po chwili milczenia powiedział: - No ja bym tak nie umiał zrobić. Najpierw pomyślałam sobie, że jakże wysoko mierzy to moje pięcioletnie dziecko, że chce tworzyć ludzi z gliny. Potem ucieszyłam się, że potrafi dobrze ocenić swoje możliwości. Spokojnie kontynuowałam: - Wiesz Ignasiu, może dlatego byś nie potrafił tego zrobić, bo nie jesteś bogiem? Ignacy szybko sprostował: - E nie! Dlatego, że nie mam gliny! No tak… Wiara we własne możliwości. Jakże ważna i jakże czasem nam jej brak… ...

Ignacy i uchodźcy

Od kiedy na świecie pojawiła się Helenka, Ignacy stał się ekspertem od dzieci. Często zdarza mu się podsłyszeć fragmenty rozmów. Zapamiętuje jakieś szczegóły, by później zabłysnąć jakąś mądrą opinią przed rodziną lub naszymi znajomymi. Pewnego dnia na rodzinnej imprezie u babci Ini było bardzo głośno, a na dodatek Helenka zaczęła płakać. - Mamotato! Helena płacze, bo tu jest za dużo uchodźców! - stwierdził Ignacy. Rozejrzeliśmy się dookoła, szybko ogarniając wzrokiem nieduży pokój w niedużym mieszkaniu babci. - Za dużo uchodźców? - spytała mama Dorota, zastanawiając się, których członków rodziny Ignacy ma na myśli. Fakt. Podczas jednej z wizyt w Turcji, mnie, osobistego tatę Ignacego, nawet Turek pomylił z Turkiem. Płacz Helenki wynikał jednak z bardziej banalnego powodu. Okazało się, że Ignacy ma na myśli zbyt dużą ilośc bodźców. Nasz pięciolatek okazuje się jednak często bardzo pomocny. Gdy jesteśmy zmęczeni słyszymy na przykład: - Mamotato! Wy sobie wyjdźcie na ogród, a ja się za...

Poranna lekcja logiki

7 rano kilka dni temu. Odwożę Ignacego (lat 4) do przedszkola. Nagle słyszę z tylnego siedzenia: - Tato, jak wrócisz z pracy to pójdziemy na pole, weźmiemy łopaty i poszukamy dinozarłów? Odpowiadam, że poszukać możemy, po czym zaczynam wywód o tym, jaka to jest mała szansa na takie znalezisko na naszym polu, że raczej na pustyni, bo to i tamto... Ignacy słucha i nagle przerywa: - Ale Boba Budowniczego wyprodukowano w Warszawie! Nie widzę związku, ale faktycznie po oglądnięciu bajki poprzedniego wieczoru Ignacy długo i głośno powtarzał słowa lektora z napisów końcowych "wyprodukowano w Warszawie". Cierpliwie czekam na wyjaśnienie. - Bo wiesz tato, że Bob Budowniczy i koparka znaleźli pterodaktyla? Słowo pterodaktyl w ustach Ignacego w ogóle mnie już nie szokuje odkąd zauważyliśmy z Dorotą, że Ignacy zapamiętuje po jednym usłyszeniu takie słowa jak pulmikort czy udar bezkrwienny, a jego ludziki Duplo używają tych nazw w codziennym życiu. Są naturalnie też "dinozar...

Ignacy Godlewski

Poznajcie naszego syna Ignacego Godlewskiego. Ma dopiero cztery lata, ale przedstawia się imieniem i nazwiskiem nawet dzieciom na "plac zabawie". Na czwarte urodziny zamówiliśmy dla niego tort. Poprosiliśmy, aby obrazek na torcie miał motyw strażacki np. strażaka Sama. Poprosiliśmy też o napis "Strażak Ignacy". Ignacy, gdy to usłyszał, oburzył się, że on "nie chce takiego napisu i że ma być strażak Ignacy Godlewski". No i zamiast strażaka Sama i kolorowego napisu, cukiernia na torcie umieściła real foto wozu strażackiego i czekoladą kaligrafowany napis "strażak Ignacy Godlewski". Wedle życzenia. Jak dla strażaka odchodzącego na emeryturę. mamotato Jeśli podobał się Tobie nasz wpis polub stronę mamotato na Facebooku  👍🙃 Obserwuj mamotato na Instagramie  😉🔭 Subskrybuj nasz kanał mamotato na YouTube  🎶🎹