Od jakiegoś czasu budzę się obolała i niewyspana. Za ten stan rzeczy zaczęłam obwiniać materac, no bo przecież nie wiek, ani notoryczne chodzenie spać po pierwszej w nocy. A skoro tak, to materac trzeba czym prędzej wymienić. Tylko na jaki? Jak się zaczęłam orientować w temacie, to okazało się, że wybór jest ogromny i że wszystko ma znaczenie! Bo mogę mieć materac sprężynowy, albo taki z pianki. Jeśli wybiorę taki ze sprężynami, to mogą to być zupełnie zwykłe, że tak powiem, gołe sprężyny, albo takie zapakowane w osobne kieszonki. Te sprężyny mogą też być rozmaitej grubości i ułożone pod różnym kątem. A jeśli zdecyduję się na materac piankowy, to może on być z rożnej grubości i różnego rodzaju pianki. Może mieć siedem stref odpowiedniego wspierania mego ciała gdy śpię, może również zapamiętywać jego ułożenie. Ponadto są materace testowane przez kosmonautów, ale one chyba zawierają w sobie co najmniej gwiezdny pył, albo fragmenty rakiet, bo żeby je mieć trzeba wydać kosmiczną kwotę. W ...
KILKA TUZINÓW ZABAWNYCH HISTORII