Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą spacer

A co wy zabieracie na spacer?

Mój szanowny małżonek kiedyś się przejęzyczył i zamiast powiedzieć: „Idę i przyniosę  to z samochodu”, powiedział: „przyniosę to z samolotu”. Nieźle się wtedy uśmiałam, a Jędrek skwitował to słowami: „bo wiesz, pomyliłem życie, które wiodę, z tym, które chciałbym wieść...” Aha. Nasza Helena natomiast ma zupełnie odwrotnie. Ona sobie wiedzie życie dokładnie takie, jakie chce. Na wczorajszym spacerze na przykład rzuciła w pewnej chwili, patrząc na mnie wymownie: -  Szkoda, że nie wzięliśmy detektora metalu! Serio, serio! W pierwszej chwili zbaraniałam i zastanawiałam się, czy dobrze usłyszałam. -  Czego? - spytałam. Kiedy dostałam potwierdzenie, czyli powtórkę wypowiedzi, wtedy udałam głupa i spytałam  moją czteroletnią córkę: - A co to i do czego nam to potrzebne?  Ona pozostała niewzruszona. Serio wierzy, że mamy detektor metalu i tylko go nie zabraliśmy akurat na spacer. Wytłumaczyła mi do czego służy taki detektor i uznała, że gdybyśmy go zabrali na spacer to ...

Spacery z dziećmi - level hard

Wiosna… Przyroda budzi się do życia. Kwitną kwiaty, drzewa puszczają pąki… no i to cudowne wiosenne powietrze... ach! Cieplejsze dni i piękna pogoda zachęcają oczywiście do spacerów. Uwielbiam. Właściwie to kochamy spacery rodzinnie. Jednakże spacery w naszej rodzinie bardzo ewoluowały przez ostatnie lata. Pamiętam jeszcze, właściwie już jak przez mgłę, czasy, kiedy z moim nowopoślubionym mężem pokonywaliśmy długie dystanse w górach, nad morzem, czy w parkach. Zawsze plecaki, termos i koc piknikowy i znikaliśmy na całe dnie. Tematy do rozmów nigdy się nie kończyły. Z małym Ignasiem spacery zamieniały się najczęściej w pirackie poszukiwanie skarbu. Mieliśmy mapy naszkicowane przez nas, bądź naszego syna, do tego oczywiście plecaki, termos i koc oraz jakieś małe co nieco na ulubiony piknik dla Ignasia. Najchętniej zabieraliśmy złote, czekoladowe monety, które podrzucaliśmy gdzieś w parku czy w lesie, żeby Ignac miał radość z odnalezionego skarbu. Obecnie - spacery z Heleną to po pros...