Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą strach

Lodziarz - strach się bać

Lodziarz. O tym jak bardzo jest przerażający dowiedziliśmy się, widząc strach w oczach Helenki, gdy tylko wjeżdżał tym swoim lodowym vanem w naszą uliczkę z tą swoją - o zgrozo! - mrożącą krew w żyłach muzyczką "la la li li la la la". Muzyczka ta potrafiła obudzić naszą 2,5-latkę z dziennej drzemki. Helenka uciekała wtedy z łóżeczka i pod drzwiami krzyczała "mamo! tato!", a gdy tylko otwieraliśmy drzwi rzucała się nam w ramiona albo z płaczem uciekała gdzie pieprz rośnie. Wystarczyło "la la li li la la la" o jakiejkolwiek porze dnia, a Helenka stawała w miejscu z przerażeniem w oczach. - Lodziarz... - mówiła szeptem, jakby to była jakaś upiorna postać z horroru. Strach przed lodziarzem zaczął pojawiać się także bez muzyczki. Nie chciła wejść sama z dworu do pokoju, bo "lodziarz", a czasem na odwrót, bo "LODZIARZ"! Na nic się zdały tłumaczenia. Helenka była prawdopodobnie jedynym dzieckiem w okolicy, które odczuwało lęk do człowie...